Czwarte podejście Luli
Czwarte podejście Luli
MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA
(C) EPA
Luiz Inacio Lula da Silva zmienił kraciastą koszulę na dobrze skrojony garnitur, a jego lewicowa partia - chociaż występuje pod czerwonymi sztandarami - nie grozi już zerwaniem z kapitalizmem. Mimo to perspektywa, że prezydentem największego kraju Ameryki Łacińskiej zostanie były związkowiec, przeraziła inwestorów i zachwiała gospodarką.
Lewica jeszcze nigdy nie była tak bliska zwycięstwa w Brazylii. Wprawdzie Partia Pracujących Luli przebyła już spory odcinek drogi od skrajnej lewicy ku socjaldemokracji, a i on sam bardzo się zmienił, odkąd wygłaszał płomienne przemówienia przed bramami fabryk w Sao Paulo, ale nikt tak naprawdę nie wie, czym skończą się dla Brazylii jego rządy. Czy krajowi tak wielkiemu jak Europa, liczącemu 170 milionów mieszkańców, będącemu dziewiątą potęgą gospodarczą świata, grozi zdecydowany zwrot w lewo? Czy nagły wzrost popularności Luli to dowód, że Brazylijczycy (a może mieszkańcy całego regionu) wolą niepewną przyszłość od neoliberalnych reform?
Tą drogą podążała wychwalana przez międzynarodowe instytucje finansowe Argentyna. Jej bankructwo, eksplozja społeczna, jaka mu towarzyszyła, śmiertelnie wystraszyły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta