Czeski błąd
Czeski błąd
JANUSZ WOJCIECHOWSKI
Prywatny detektyw Rutkowski zdobył szturmem hotel w Czeskim Cieszynie, wywlókł stamtąd ukrywającego się zabójcę oświęcimskiej notariuszki, sforsował na powrót graniczną rzekę Olzę i wydał zbiega w ręce oczekujących go polskich policjantów. Nie słyszałem o podobnej akcji od czasu, gdy Mosad uprowadził z Argentyny do Izraela zbrodniarza wojennego Eichmanna. Też zresztą związanego z Oświęcimiem.
Są dyplomatyczne kłopoty po tej akcji, bo pan R. oprócz tego, że jest prywatnym detektywem, jest również państwowym posłem. Ta okoliczność nieco mi utrudnia ocenę jego postępowania, ale nie zanadto. Legitymacja poselska ma znaczenie w ocenie dyplomatycznej incydentu, ale nie jest istotna z punktu widzenia analizy prawnej. Zostawmy na razie z boku prawo czeskie i zastanówmy się nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)