Schulz ginie po raz drugi
Schulz ginie po raz drugi
W lipcu 2001 roku, w rocznicę urodzin Schulza, lwowski artysta Włodzimierz Kaufman urządził wymowny protest: namalował na ścianie w centrum Lwowa portret Schulza, po czym go skuł, a miejsce zalepił gliną. Ta destrukcja miała symbolizować zniszczenie, jakie zdaniem artysty dokonało się w Drohobyczu, gdy wysłannicy Yad Vashem skuli i potajemnie wywieźli fragmenty malowideł Schulza dopiero co odkrytych w tzw. willi Landaua.
WIESŁAW BUDZYŃSKI
Willę przy ulicy św. Jana 12 (teraz Tarnawskiego 14) wybudowali dziadkowie Jana Jochmana, obecnie emerytowanego nauczyciela mieszkającego w Polsce. Na tej parceli dziadek Jana, Michał Sikora, postawił dwa domy: jeden od ulicy, trzykondygnacyjny, pod najem (nazywany dziś niewłaściwie "willą Landaua"), a w głębi - mniejszy, parterowy, w którym Jochmanowie mieszkali do 1944 r. Jan Jochman nie umie powiedzieć, kiedy dziadek wynajął tę willę policji i nie wie, jak do tego doszło. Odkąd pamięta, przed wojną "zawsze" była tam policja.
Jeden z fresków z willi Landaua, pokazywany obecnie na wystawie w Warszawie. Powyżej: autoportret Schulza z lat 30.
REPRODUKCJA ANDRZEJ WIKTOR
- Dziadek uważał, że to solidna firma, państwowa, regularnie płacąca. Spodziewał się systematycznych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta