Wstydu nie ma
Wstydu nie ma
Taksówkarz warszawski mówi do mnie tak:
- Ja, proszę pana, a jakże, należałem do "Solidarności" od początku, jak tylko się zaczęła. Skończyć z komuną! Panie, jak mnie to kręciło. Nienawidziłem, przyznaję, nienawidziłem bolszewików. Wszyscy wiemy, jak było. Wszyscy mieliśmy dość. I udało się... No, Reagan bardzo pomógł. On głównie ich zarżnął. Papież też. I Wałęsa. Bez niego by się nie rozwaliło. On był akurat na tamten czas. Mistrz rozwałki. Rozwalił komunę, potem "Solidarność" rozwalił. Założył, a potem rozwalił. Taki charakter. Rozwalić jest łatwo... To znaczy - trudno jest, ale wie pan... Naparzanka, szybkie zmiany! Ludzi mnóstwo popiera! Precz! - krzyczą. Wszystko to nieźle idzie, bo dynamika jest. Jak się rozpieprza coś, to jest dynamicznie! Stał dom - nie ma domu! Było coś - nie ma! Jest szybki efekt! Pan patrzy, jak te wieże w Nowym Jorku zburzyła al-Qaida. To straszne było. Kilkadziesiąt minut i cały świat patrzył bezradnie. Teraz będą na tym miejscu coś budować. Pan wie, że Polak wygrał. Polak! W telewizji po polsku mówił. To znaczy Żyd, bo innemu by wygrać nie dali. Ale Polak. Jeszcze wyższe będą, dla upamiętnienia... I dobrze, że wyższe. Ale wie pan, jak długo będą stawiać? Dwadzieścia lat! Szmat czasu. I proszę pana, ja powiem tak: czternaście lat będzie od tego Sejmu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta