Dyskretny urok stabilizacji
GRZEGORZ WÓJTOWICZ
Dyskretny urok stabilizacji
Niejeden bystry obserwator zauważył, że ludzie dość łatwo przyzwyczajają się do życia z inflacją. Jeśli rosną ceny - uważają - muszą też rosnąć płace i inne dochody. Najważniejsze, żeby było co i za co kupić. No, i jeszcze byłoby dobrze, żeby można trochę zaoszczędzić. Po jakimś czasie okazuje się, że inflacja zjadła oszczędności. Zniechęceni do oszczędzania dalej są jednak skłonni tolerować inflację.
Historia uczy, że wrażliwość na wzrost cen pojawia się, gdy jest już zdecydowanie za późno. Konieczne są wtedy nadzwyczajne zabiegi, które w różnych ustrojach przybierają różne formy. W 1924 Polacy musieli bezwartościowe miliony marek polskich zamienić na kilka ówczesnych złotych. W 1950 roku obywatele zostali zmuszeni do wymiany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta