Rolnictwo zmieni się z Unią czy bez Unii
Adam Tański, minister rolnictwa i rozwoju wsi
Rolnictwo zmieni się z Unią czy bez Unii
Czy rolnictwo polskie może się obyć bez dotacji?
ADAM TAŃSKI: Konieczność subsydiowania rolnictwa jest oczywista. Przykładowo, w produkcji roślinnej zbiory następują przeważnie raz w roku, a ich zużycie trwa przez cały rok. Istnieje tu więc problem choćby magazynowania. W innych działach można regulować rytm produkcji, w rolnictwie - nie. Agencje rolne też są potrzebne, bo bez nich niemożliwe byłoby wdrażanie Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej. Dopłaty do KRUS to rzeczywiście największa pozycja w wydatkach państwa na rolnictwo, ale tu główną słabością jest to, że jest to system nieszczelny i korzystają z niego nie tylko rolnicy. Poza tym nie uwzględnia on tego, że tak naprawdę w Polsce istnieją dwa rodzaje rolnictwa. Jedno to gospodarstwa towarowe; jest ich około 15 proc., a poziomem nie ustępują gospodarstwom unijnym. Drugie to cała reszta, dla której świadczenia KRUS są istotną pomocą socjalną. Natomiast jeśli chodzi o biopaliwa, chciałem przypomnieć, że to za mojej pierwszej kadencji w Ministerstwie Rolnictwa wprowadzone zostały ulgi w podatku akcyzowym od benzyn z dodatkiem bioetanolu i jego produkcja przekroczyła wówczas 100 tys. ton. Ale nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta