Trudno
Trudno
Przeczytałem w "Tygodniku Powszechnym" u Marcina Króla, że przypatrując się obradom komisji śledczej w sprawie Rywina zauważył on ze zdumieniem, "na jak wielkie problemy natrafia komisja, a czasem także świadkowie, w komunikacji językowej. Jeżeli podobnie wyglądają obrady Sejmu, rządu i innych gremiów państwowych, to łatwo wykryć jeden z powodów małej efektywności naszego państwa. Otóż wszyscy - wyjąwszy Jana Marię Rokitę - mają kłopoty z językiem polskim. Są to kłopoty trojakiego rodzaju" - pisze Król, który zresztą dalej je omawia. Nie będę cytował całego felietonu Króla. Warto bardzo przeczytać - 16 marca, na ostatniej stronie. A ja, choć nieproszony, pozwolę sobie dodać czwarty rodzaj kłopotów, który w komisji zauważyłem: z odmianą rzeczowników przez przypadki. A już dwa słowa są przez wszystkich źle odmieniane (Rokita też tu się potknie czasem): rzeczownik nieosobowy - cudzysłów, i rzeczownik własny - Ziobro. To, że nazwisko posła Ziobry odmienia się podobnie jak nazwiska Kościuszki, Matejki i Moniuszki jest raczej oczywiste. Azali dla wszystkich? Otóż komisja tak się dobrała - a raczej taki jej skład został wybrany, iż komisja nie wie, że głos oddaje się posłowi Ziobrze. Posłowi Ziobrze, a nie posłowi Ziobro. Rozmawia się z posłem Ziobrą, choć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta