Nogi z tytanu
- Puchar Świata: 1. Adam Małysz 1227 pkt, 2. Sven Hannawald 1105
Veli-Matti Lindstroem: "Lądowanie było nawet dobre i przy odrobinie szczęścia może utrzymałbym się na nogach"
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
KRZYSZTOF RAWA
Z PLANICY
Dziś i jutro wielki finał. Polskim kibicom w Planicy nie potrzeba żadnego kalkulatora - Adam Małysz wygra ze Svenem Hannawaldem w sobotę i Puchar Świata po raz trzeci pojedzie do Wisły.
Wskazanie na sukces naszego mistrza jest tak mocne, jak mocne są 122 punkty przewagi Polaka. Wieczorem w Kranjskiej Gorze zacznie się biało-czerwone święto.
Ostatni tej wiosny konkurs drużynowy zakończył się zwycięstwem skoczków z Finlandii przed Norwegami i Austriakami. Sven Hannawald skakał w piątek dobrze, był najlepszy z Niemców. Adam Małysz nie zajrzał na skocznię, niemal cały dzień był turystą.
Pytanie, czy skoczkowie narciarscy przekroczą granicę 230 metrów stało się w piątek w zasadzie nieaktualne. Gdy większość widzów jeszcze dojeżdżała do Velikanki, a ci, którzy już byli na miejscu, szukali kawy na przebudzenie, Veli-Matti Lindstroem w czasie skoku próbnego przed konkursem drużynowym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta