Co rośnie, spadnie
- Opinia
- Kredyt o stałym oprocentowaniu: Kiedy będzie i komu się opłaci
KRYSTYNA MILEWSKA
Jedni się cieszą, że dolar staniał, bo akurat mają kredyt w dolarach. Inni się martwią wzrostem kursu euro, bo akurat zadłużyli się w tej walucie. Kto chce kupić dom lub mieszkanie, ten ma dziś poważny problem: wybrać kredyt złotowy czy walutowy. A jeśli ten drugi, to w jakiej walucie.
Specjaliści od rynku walutowego dla spokoju kredytobiorcy coraz częściej radzą kredyt złotowy. - W tej chwili ryzyko brania kredytu walutowego lub w złotych jest praktycznie wyrównane - uważa Jacek Wiśniewski, analityk z Pekao SA. - Złotowy jest co prawda wyżej oprocentowany, ale nie ma przy nim ryzyka kursowego. Walutowy jest niżej oprocentowany, ale to, co zaoszczędzimy płacąc, niższe odsetki, możemy stracić przez wzrost kursu.
Złotówki w pierwszej kolejności rekomenduje również Łukasz Tarnawa z PKO BP: - Ale jeśli ktoś zdecydowanie woli kredyt dewizowy, ze względu na atrakcyjne oprocentowanie, to niech raczej wybiera franki szwajcarskie lub dolary - podpowiada.
Tym, którzy już zaciągnęli kredyt w euro i z przerażeniem patrzą, jak umacnia się ono w stosunku do złotego, analitycy radzą przeczekać. Nie ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta