Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie jesteśmy wypaleni

24 marca 2003 | Publicystyka, Opinie | IT
źródło: Nieznane

Choć Gołdap wydawała się skazana na biedę, rozwija się dynamicznie

Nie jesteśmy wypaleni

- Przejście to nie tylko ponad sto miejsc pracy w służbach granicznych, ale przede wszystkim źródło utrzymania dla tysięcy mieszkańców Gołdapi i powiatu - mówi Marek Miros, burmistrz miasta.

FOT. (C) MICHAŁ MUTOR/AGENCJA GAZETA

IWONA TRUSEWICZ

Gołdap zaczyna się tam, gdzie kończy się Rosja. Latami wokół królowały pegeery. Zmiana ustroju w 1990 r. skazała miasteczko na biedę. Teraz działa tu międzynarodowe przejście graniczne, specjalna strefa ekonomiczna, uzdrowisko, ośrodek sportów zimowych, powstał powiat.

- My nie musimy niczego udowadniać. Efekty naszej pracy są widoczne. Jesteśmy skuteczni - dowodzi burmistrz Marek Miros, który razem z wiceburmistrzem Jarosławem Słomą zarządza miastem od trzynastu lat.

W Gołdapi udała się rzecz rzadka w Polsce. Rządzący tu ludzie, choć różnej politycznej orientacji, na pierwszym miejscu nie stawiają interesów partyjnych czy osobistych. Liczy się Gołdap i jej rozwój.

Toteż nie dziwi, że specjalną strefę ekonomiczną wymyślił i kieruje nią były sekretarz PZPR. Burmistrz jest bezpartyjny, pierwszy zastępca z Platformy Obywatelskiej, a drugi z PSL. Przewodniczący rady to inżynier informatyk, pracujący w Lasach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2881

Spis treści

Nauka i Technika

Zamów abonament