Wyjdzie gospodarce na zdrowie
Podatek liniowy wydaje się w prawdzie sprzeczny z programem gospodarczym lewicy, ale daje on szanse na wyjście z biedy
Wyjdzie gospodarce na zdrowie
RYS. ANDRZEJ JACYSZYN
DARIUSZ ROSATI
Nieoczekiwana propozycja Leszka Millera, aby poważnie rozważyć wprowadzenie podatku liniowego, wywołała prawdziwą burzę na lewicy. Nie konsultując się ani z kierownictwem SLD, ani z kolegami z rządu, premier zaproponował nagle rozwiązanie, które w ramach socjalistycznej ortodoksji zdawało się wyklęte po wsze czasy. Leszek Miller zagrał w typowym dla siebie stylu. W przeszłości nieraz przecież zaskakiwał nagłymi i kontrowersyjnymi decyzjami - pamiętamy zwrot w sprawie ratyfikacji konkordatu, przeprowadzenie rehabilitacji płk. Kuklińskiego, poparcie dla interwencji NATO w Jugosławii, dymisjonowanie i powoływanie kolejnych ministrów, czy wreszcie zapowiedź wcześniejszych wyborów. Leszek Miller nie jest więc do końca politykiem przewidywalnym - ale w tej konkretnej sytuacji może to okazać się jego zaletą.
Podatek liniowy stał się w oczach lewicy czymś w rodzaju złego wilka z bajki o Czerwonym Kapturku. Nawet poważni skądinąd ekonomiści nazywają go "chorym pomysłem" (np. Zdzisław Sadowski). Jest w tych opiniach coś z zabobonu. Warto więc przypomnieć pewne elementarne prawdy ekonomicznej na temat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta