Reformy bez znieczulenia
Podobnie jak Lech Wałęsa, prezydent Argentyny Carlos Menem będzie ubiegał się wtym roku o ponowny wybór na stanowisko szefa państwa. Choć społeczeństwo nie szczędzi mu krytyk, argentyński przywódca jest pewny zwycięstwa.
Reformy bez znieczulenia
Kiedy Carlos Menem obejmował władzę w roku 1989, inflacja przekraczała w Argentynie 100 proc. w skali miesięcznej. W 1991 roku spadła do 84 proc. rocznie. Rok później wynosiła już tylko 17, 5 proc. W 1993 roku zmalała do 7, 4 proc. W ubiegłym roku została wreszcie sprowadzona do zachodnioeuropejskiego poziomu 3, 9 proc. Była najniższa od pamiętnego 1953 roku, kiedy to -- za rządów generała Juana Domingo Perona -- ceny spadły o 0, 7 proc. Ale za Perona ceny były kontrolowane przez państwo. Natomiast neoperonista Menem jest w sprawach gospodarczych radykalnym neoliberałem.
Cudotwórca i spółka
Ujarzmienie inflacji jest faktem, który -- mimo gorzkich słów krytyki, jakich nie szczędzą Menemowi Argentyńczycy -- prawdopodobnie przesądzi o jego ponownym wyborze na urząd prezydenta. Na wspomnienie czterocyfrowej inflacji w skali rocznej Argentyńczykom do dziś włos jeży się na głowie. To, że coś kosztuje dokładnie tyle samo co przed rokiem, graniczy dla nich z cudem. A cudotwórcą jest Menem i jego minister gospodarki, wychowanek amerykańskich uczelni Domingo Cavallo. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta