Dziki Zachód na południu
- Informacje praktyczne
Każdy czuje, że wykonuje konkretną, przydatną pracę
FOT. KRZYSZTOF BURZYŃSKI
ARKADIUSZ SZARANIEC
Grupa jeźdźców, pokrzykując i poświstując, pędzi wielkie stado łaciatego bydła. Krowy kierują się w dół zbocza, pokonują strumień i gnają dalej przed siebie. Niesforne sztuki wymykają się na boki i chowają w różnych zakamarkach. Jeźdźcy wyszukują je w gęstych zaroślach, wysokich trawach, głębokich parowach i zaganiają z powrotem. Scena z westernu?
Nie, to tradycyjny jesienny spęd dwustu jałówek z górskich pastwisk w Beskidzie Niskim. Instytut Zootechniki Doświadczalnej w Odrzechowej, niedaleko Rymanowa, w Beskidzie Niskim ma półtora tysiąca hektarów łąk, pól i lasów oraz kilkaset sztuk bydła simentalskiego i stadninę koni huculskich.
Taki wypas na oddalonych o kilkanaście kilometrów łąkach to nie turystyczna atrakcja, tylko zwykła konieczność. Krowy dające mleko muszą zostać na pobliskich pastwiskach, a młode jałówki z nadejściem wiosny są wypędzane na Polany Surowiczne. Później dołączy do nich tabun młodych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta