Trzeba zmienić priorytety
Trzeba zmienić priorytety
JAKUB JASIŃSKI
Niemcy, Holandia, Wielka Brytania i inne najbogatsze kraje "15", które dziś dopłacają do budżetu Wspólnoty, chcą przeznaczyć możliwie dużą część funduszy strukturalnych na rozwój nowych technologii. Oficjalnie: aby zdynamizować rozwój gospodarczy. Faktycznie: aby zachować jak najwięcej manny z Brukseli dla siebie. Czy Polska musi na tym stracić?
Obecne reguły gry, zgodnie z którymi dwie trzecie funduszy jest przeznaczonych dla regionów o poziomie rozwoju niższym niż 75 proc. średniej Wspólnoty, są dla naszego kraju najbardziej wygodne. Dają gwarancję wysokich transferów z Unii, bo każde z 16 naszych województw jest dużo poniżej tego limitu. Stawka jest ogromna: po 2007 roku będzie sięgać 7 - 8 mld euro dotacji rocznie. Kraje chcą jednak przeznaczyć zasadniczą część funduszy na rozwój nowych technologii. Gdyby obecne regulacje się zmieniły, wykorzystanie tak ogromnych środków byłoby o wiele trudniejsze, ale nie niemożliwe. Jednak pod pewnymi warunkami.
- Jeśli myślimy o efektywnym wykorzystaniu nauki w gospodarce, powinniśmy zacząć od wybrania kilku dziedzin, w których mamy szansę odnieść sukces. Nie należy ślepo podążać za Europą. To, że priorytetem w Unii jest obecnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta