Czas Koizumiego
Czas Koizumiego
- Gość "Rz"
Junichiro Koizumi
(C) AFP
PIOTR GILLERT
Japonia straciła całe lata 90., czekając, aż jej liczne problemy same rozpłyną się w powietrzu, ale się nie rozpłynęły. Na dalsze czekanie nie ma czasu, trzeba działać. Paradoksalnie, zwycięstwo wyborcze partii, która przez lata hamowała reformy, daje teraz największe nadzieje na ich powodzenie.
Parę lat temu jeden z japońskich politologów powiedział mi, nie bez sarkazmu, że kampanie wyborcze w jego kraju polegają głównie na tym, że kandydat jeździ po swym okręgu i powtarza: "Nazywam się tak i tak, głosujcie na mnie, dziękuję".
Tym razem dwie główne rywalki: Partia Liberalno-Demokratyczna (PLD), która rządzi krajem niemal nieprzerwanie od 1955 roku (obecnie w koalicji z dwoma mniejszymi partnerami), oraz opozycyjna Partia Demokratyczna, opublikowały szczegółowe manifesty wyborcze, w których wyjaśniały swe stanowiska w istotnych kwestiach. Wokół tych manifestów toczyła się prawdziwa dyskusja, padały konkretne argumenty.
Lider i jego wrogowie
Tak jak wielokrotnie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta