Kto o tobie będzie pisał
Kto o tobie będzie pisał
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Właściwie, dlaczego nagrał pan album z muzykami Joe Cockera?
RYSZARD RYNKOWSKI: Nadarzyła się naturalna okazja. W 2001 r. zagrałem z nim koncert w Warszawie, a rok później, w Szczecinie. W przepastnym Teatrze Wielkim czuliśmy się zagubieni, mieliśmy osobne garderoby, nie mogliśmy do siebie dotrzeć. W Szczecinie zauważyłem, że cały zespół Cockera wysłuchał mojego koncertu w kulisach. Bawili się dobrze, a później mnie i muzyków komplementowali. Podczas rozmowy zapytałem, czy nagraliby ze mną płytę. Zgodzili się natychmiast. Trzeba było tylko poczekać, aż skończą trasę koncertową z Cockerem. Spotkaliśmy się w studiu niedaleko Manchesteru, będącym własnością męża Lisy Stansfield, w jej domu mieszkaliśmy. Nagrywali ze mną saksofonista Deric Dyer, perkusista Jack Bruno i pianista Nick Milo. Dołączyli do nich Dale Davis z zespołu Tiny Turner oraz gitarzysta Lori Weisefield, który grywał z największymi gwiazdami brytyjskimi.
A co na to muzycy z pana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta