Przyjaciołom
Z boku
Przyjaciołom
Stefan Bratkowski
Tak, bywam niewygodny. Ale, przepraszam, od tego właśnie ktoś musi być. Żebyście, śpiewając, że "byczo jest", nie doszli do następnej porażki. Kiedyś Robert Townsend, autorarcymądrej i dowcipnej książki o zarządzaniu, napisał, że każdej organizacji przydaje się ktoś taki, jak u nich pewien Polonus o niewyparzonym pysku, co to, gdy szef przedstawił nowy, bardzo finezyjny pomysł, wiodący tylko do strat, palnął: "Nie wiem, jak wy to nazywacie, ale my nazywamy to sikaniem do własnej zupy".
I dlatego właśnie, że dobrze Wam życzę, próbuję w porę wytykać różne idiotyzmy, by nie rosły one do rangi programu politycznego dzięki wspólnie wyspekulowanej zgodzie na przemilczanie kontrargumentów. Jeśli już tak trudno właściwej pani poseł choćby oddzwonić do jednego z pionierów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta