Serwis ze śmietanką
Serwis ze śmietanką
FOT. ANDRZEJ WIKTOR
Urodził się pan w 1910 roku. Pierwsze wspomnienia?
KORDIAN TARASIEWICZ: W czasie wojny zostaliśmy ewakuowani przez Rosjan do Riazania, do Polski wróciliśmy tuż po jej zakończeniu. Pamiętam pierwsze miesiące niepodległości. 1 stycznia 1919 roku byłem zaskoczony, bo ojciec powiedział mi: "Nie kładź się dzisiaj spać". Przed północą pojechaliśmy tramwajem Marszałkowską na róg Alej Jerozolimskich, gdzie był dworzec kolei warszawsko-wiedeńskiej. A tam tłumy, człowiek przy człowieku. Ciemno, pochodnie zapalone. Entuzjazm niesamowity, bo właśnie z Poznania przyjeżdżał Paderewski. W Alejach balkon się urwał, bo za dużo ludzi weszło - na szczęście nikt się nie zabił. Potem był pierwszy pochód trzeciomajowy, który otworzyli powstańcy z 1863 roku. Mieli specjalne błękitne mundury.
Jaka była wtedy Warszawa?
Mieszkaliśmy na Nowowiejskiej przy placu Zbawiciela, gdzie teraz przechodzi ulica Waryńskiego. Dominowały tramwaje, bardzo hałaśliwe, bo szyny nie były spawane, a osie sztywne. Jeździły też dorożki. Charakterystyczna rzecz: wiele ulic nie było wybrukowanych, ale wyłożonych drewnianą kostką. Dawało to przyjemny dla ucha stukot, ale nie było praktyczne, bo kostka brała wilgoć i konie robiły w niej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta