Dobrze, że jest
RYS. JANUSZ MAYK MAJEWSKI
WOJCIECH SADURSKI
Najlepsze w tej konstytucji jest to, że jest. Niezależnie bowiem od wszelkich pilnych zmian w mechanizmie podejmowania decyzji i w systemie instytucjonalnym Unii, wymuszonych przez poszerzenie o dziesięć nowych państw członkowskich, Unia potrzebuje symbolu, który ułatwia identyfikację obywateli z nowym i bezprecedensowym tworem politycznym. Konstytucja jest takim właśnie symbolem, ułatwiającym utożsamianie się ludzi z tą wspólnotą polityczną.
W zamęcie sporów o procentową większość, o zakres spraw objętych zasadą jednomyślności czy o ustanowienie nowej instytucji - jak np. ministra spraw zagranicznych Unii - łatwo bowiem stracić z oczu rzecz fundamentalną o znaczeniu historycznym. Oto wyłania się wspólnota polityczna, która nie jest superpaństwem, ale nie jest też zwykłym związkiem międzynarodowym. Wspólnota, która pod pewnymi względami zakłada bardzo głęboką integrację w mikroskali: w różnych dziedzinach gospodarczych, w stosunkach pracy, konkurencji czy harmonizacji prawa, oraz w makroskali - poszanowania odrębności systemu politycznego i konstytucyjnego państw członkowskich. Taka kombinacja integracji i odmienności jest czymś niezwykłym, a nadanie owej wspólnocie konstytucji rodzi szanse na rosnącą legitymizację Unii w oczach jej obywateli,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta