Ideologia i egoizm
BRONISŁAW WILDSTEIN
Przyjęcie konstytucji dla UE ogłoszone zostało jako sukces. Jednak w drobiazgowych dyskusjach na temat jej kształtu zabrakło fundamentalnego pytania: czy Europie w ogóle potrzebna jest tego typu ustawa zasadnicza? A jeśli nawet przyjmiemy jej potrzebę: to jakie funkcje winna ona spełniać?
Brak odpowiedzi na te pytanie powoduje, że ideologiczne, narodowe, grupowe czy wręcz osobiste interesy, które legły u jej powstania pozostają niejawne, a przetargi na jej temat są nie do końca czytelne dla obywateli państw unijnych, czyli domniemanego europejskiego narodu. Co z kolei tworzy poczucie uzasadnionej obcości, a więc i niechęci ludności europejskiej do tworzonej ponad jej głowami konstrukcji unijnej.
Fetysz integracji
Integracja stała się się fetyszem współczesnej Europy. Czy jednak integracja jest wartością samą w sobie? A jeśli nie, to czemu miałaby służyć? U początków tworzenia wspólnej Europy leżała trauma wojenna i przekonanie, że trzeba położyć kres europejskim walkom wewnętrznym. Cel ten został osiągnięty i z pewnością jest on tytułem do chwały jednoczącej się Europy. Dla jego realizacji nie był jednak potrzebny ani Maastricht, ani Nicea, ani tym bardziej konstytucja. Natomiast narzucanie jedności prowadzić może do odradzania się dawnych napięć.
Problemem jest, że podmioty europejskie,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta