Dramat polskiego dokumentu
Dramat polskiego dokumentu
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Na początku wolności wypełnialiśmy białe plamy w historii, ale ponieważ byliśmy zajęci przeszłością, powstało mnóstwo białych plam dotyczących współczesności - mówią polscy dokumentaliści.
Po krakowskim festiwalu filmów krótkich Krzysztof Kłopotowski rozmawia z reżyserami Pawłem Kędzierskim i Jerzym Zalewskim.
KŁOPOTOWSKI: Jaki stan polskiego dokumentu ujawnił festiwal krakowski?
KĘDZIERSKI: Festiwal wygrały prace studentów z łódzkiej szkoły filmowej i szkoły Andrzeja Wajdy. To źle świadczy o starszych profesjonalistach, którzy powinni zapełniać festiwal i wygrywać go, a młodzi - otrzymywać nagrody za debiuty.
KŁOPOTOWSKI: Trzy główne nagrody dostały filmy o młodzieży na poziomie mikroobserwacji społecznej. Dlaczego nie ma filmów o wielkich instytucjach ani o dramatach przekształceń ustrojowych, bankructwach zakładów pracy?
KęDZIERSKI: Z powodu biurokratycznej procedury kręcimy teraz scenariusze sprzed roku lub dwóch lat. Umyka nam współczesność. Dziś już tak nie bywa, że coś się dzieje w kraju i natychmiast wyjeżdża ekipa. Kiedy za czasów głębokiej komuny wybuchł strajk w Gdańsku w sierpniu 1980 r., po tygodniu była tam Polska Kronika Filmowa, a po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta