Ackermann i inni
Ackermann i inni
Josef Ackermann, szef Deutsche Bank
(C) AFP/THOMAS LOHNES
PIOTR JENDROSZCZYK
Półtora roku trwał najgłośniejszy proces gospodarczy w powojennej historii Niemiec. Na ławie oskarżonych znalazła się nie tylko elita niemieckiego biznesu z Josefem Ackermannem, szefem Deutsche Bank na czele, ale i były przewodniczący najbardziej wojowniczego związku zawodowego IG Metall, Klaus Zwickel. W czwartek sąd ich uniewinnił - ale wątpliwości natury moralnej pozostały.
Przesłuchano kilkudziesięciu świadków, w tym szefów potężnych koncernów, m. in. Chrisa Genta, prezesa Vodafone. Akta w sprawie przyznania ogromnych premii i odpraw szefom koncernu Mannesmanna po przejęciu przez Vodafone obejmowały 37 tomów, a sam akt oskarżenia liczył 460 stron. Dla sześciu oskarżonych prokuratura żądała kar więzienia do trzech lat, zarzucając im przekupstwo, nieuczciwość i sprzeniewierzenie pieniędzy akcjonariuszy oraz istotne naruszenie zaufania. Najpoważniejszy zarzut sprowadzał się do twierdzenia, że premie i odprawy, w łącznej wysokości 57 mln euro, były formą wynagrodzenia - słowa "łapówka" prokuratura nie użyła - za zgodę zarządu Mannesmanna na przejęcie koncernu przez Vodafone cztery lata temu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta