Druga strona księżyca
Druga strona księżyca
Kiedy Amerykanie wylądowali na Księżycu, przebywałem akurat służbowo w Bułgarii. Byłem bodajże po trzecim roku studiów i wykorzystałem wakacje na pracę zarobkową. Jako kelner obsługiwałem w Słonecznym Brzegu polskie grupy orbisowskie, udając Bułgara, mówiącego słabo po polsku. I kiedy serwowałem Tadeuszowi Janczarowi sałatkę szopską z winem Hemus, z wiadomości sportowych w bułgarskiej telewizji dowiedziałem się o wyczynie Amerykanów, sprowadzonym właśnie do kategorii biegu przez płotki.
Kilka miesięcy później Władysław Gomułka otrzymał od Richarda Nixona depeszę, w której prezydent dziękował I sekretarzowi za godne uczczenie amerykańskiej myśli kosmicznej. Gomułka jak zwykle nie bardzo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta