Policja sumienia
Ubiegłej jesieni w atmosferze skandalu odrzucono moją kandydaturę do Komisji Europejskiej. Byłem desygnowany przez włoski rząd; wymuszono moją rezygnację z powodu rzekomo homofobicznych wypowiedzi podczas przesłuchania w Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego. Teraz, gdy ucichła wrzawa wokół tej afery, pora na wnioski.
Pierwszy wniosek to ten, że w polityce dokładność informacji jest nieodzowna. Demokracja funkcjonuje prawidłowo jedynie wówczas, gdy opinię publiczną uczciwie informuje się o przedmiocie debaty. Oczywiście każdy ma prawo komentować i oceniać zdarzenia według własnego uznania, niemniej środki masowego przekazu muszą przestrzegać wysokich standardów wierności prawdzie - w przeciwnym bowiem razie dochodzi do takiego zniekształcenia dyskusji, które uniemożliwia obywatelom prawidłową ocenę jej znaczenia.
Wmoim przypadku główny zarzut wymyślono - nie wypowiedziałem się w sposób świadczący o homofobii. Nie ja wprowadziłem kwestię...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta