Lepiej niż dobrze
Przez dziesięciolecia eksport był słabym punktem polskiej gospodarki. Próby przyspieszenia jego rozwoju, nazywane niegdyś aktywizacją, przynosiły mierne rezultaty, wyraźnie odbiegające od oczekiwań kolejnych pokoleń ambitnych polityków gospodarczych.
Wpływy z eksportu były ciągle mniejsze od wypłat za import. Ujemny bilans płatności handlowych silnie wpływał na deficyt całej wymiany z zagranicą. W zależności od stopnia nienadążania eksportu za importem dochodziło do ograniczeń importowych, co - mówiąc delikatnie - wywoływało liczne kłopoty.
Zmniejszanie na siłę deficytu handlowego pogłębiało niedobory w różnych dziedzinach gospodarki. Tempo jej wzrostu uległo zahamowaniu, następowało obniżanie dynamiki, a nawet poziomu konsumpcji i inwestycji, w końcu także eksportu. Taka sytuacja wystąpiła zwłaszcza pod koniec lat 70. - i utrzymała się przez całą następną dekadę. W 1980 roku wpływy z całego polskiego eksportu sięgały 14 mld...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta