Zdrowie i władza papieża
Wydarzenia niedzieli wielkanocnej - zwłaszcza owe trzynaście minut, kiedy Jan Paweł II bezskutecznie próbował powiedzieć kilka słów - rodzą pytania o najbliższą przyszłość Kościoła.
Zdarzały się już długotrwałe choroby papieży. Inny był jednak wówczas sposób funkcjonowania Stolicy Apostolskiej, inne jej kontakty ze światem.
Fakty i mityOstatni komunikat watykański o zdrowiu Ojca Świętego został wydany ponad dwa tygodnie temu. Potem informacje dla środków przekazu ustały. Zawiodła jednak także metoda mówienia poprzez fakty. Nie ulega wątpliwości, że niedzielne błogosławieństwo Urbi et Orbi było starannie przygotowywane. Papież ćwiczył głos, wiadomo, że prywatnie rozmawiał z różnymi osobami. W odpowiednim momencie podsunięto mu mikrofon. Co się więc stało w niedzielne południe? Czy powodem trudności wymowy było wzruszenie, czy postępy choroby Parkinsona? Zastrzegając, że opinie na temat zdrowia pacjenta, którego nie można zbadać, mogą być mylne, włoscy lekarze stawiają hipotezę, że mogło dojść do osłabienie strun głosowych, mogły również wystąpić trudności z oddychaniem. W tym stanie Jan Paweł II może mówić niskim głosem, ale nie przemawiać do mikrofonu.
To jednak tylko spekulacje, bo tak naprawdę z apartamentu papieskiego nie przenikają żadne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta