Nie wolno palić w barach
Od dziś obowiązuje on w restauracjach, barach, kawiarniach, pubach i nocnych klubach. - Wyrosłem w kulturze kawiarnianej. Teraz odczuwam presję, by rzucić palenie. Zacznę chyba żuć tytoń - mówi mieszkaniec Göteborga Jan Nilsson. Właściciele lokali są pozytywnie nastawieni do ustawy antynikotynowej, którą parlament uchwalił rok temu. Koronny argument za wprowadzeniem zakazu palenia stanowiło zapewnienie lepszych warunków pracy 60 tysiącom ludzi zatrudnionych w kawiarniach, restauracjach i pubach.
Z sondaży wynika, że 85 proc. Szwedów popiera zakaz. Jak pokazują badania, co piąty Szwed pragnie, by zabronić palenia nawet w domu.
Anna Nowacka-Isaksson ze Sztokholmu