Bronię pokrzywdzonych przez bezpiekę
Ewa Kulesza: Zakładam, że protesty historyków wynikają z niedoczytania decyzji GIODO. Nie wyobrażam sobie bowiem, że w ogóle jej nie znają. Decyzja wydana po przeprowadzonej w IPN kontroli, w czasie której okazało się, że nie zostały wykonane podstawowe obowiązki wynikające z ustawy o ochronie danych osobowych, nakazuje m.in. "usunięcie uchybień w procesie przetwarzania danych osobowych, poprzez (...) zaprzestanie udostępniania osobom korzystającym z czytelni akt jawnych, niebędącym pracownikami IPN, pomocy ewidencyjnych, opracowanych w celu usprawnienia przeszukiwania zasobu archiwalnego (...)". Chodzi o to, aby dostęp do ewidencji mieli tylko archiwiści IPN, i oni wyszukiwali akta konkretnych osób, o które wnioskują na potrzeby badań naukowych historycy. Decyzja GIODO nie dotyczy udostępniania samych dokumentów z archiwum ani tych pomocy ewidencyjnych, które nie zawierają danych osobowych. Dostęp do akt IPN zablokowało zatem historykom niewłaściwe wykonanie decyzji przez sam Instytut, a nie ona sama....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta