Wiecznie żywa legenda
Początek był fatalny. W roku 1934 do Warszawy przyjechała Czechosłowacja z legendarnym bramkarzem Frantiskiem Planicką. Przegraliśmy 1:2. PZPN uznał, że w rewanżu nie mamy szans, sugestia MSZ, że wyjazdy do Czechosłowacji przy napiętych stosunkach politycznych nie są bezpieczne, też zrobiła swoje i oddaliśmy mecz walkowerem.
W eliminacjach cztery lata później o emocjach nie było mowy, ponieważ w pierwszym meczu Polska wygrała z jedynym przeciwnikiem - Jugosławią - 4:0 i w Belgradzie pilnowała przewagi. Porażka 0:1 krzywdy nam nie robiła. To po tych meczach Polska pojechała na finały mistrzostw świata pierwszy raz i w Strasburgu rozegrała pamiętny mecz z Brazylią. Przegraliśmy po dogrywce 5:6. Cztery gole dla Polski strzelił Ernest Wilimowski, a trzy dla Brazylii Leonidas.
Wielka Biała GóraPrzed mistrzostwami roku 1974 w grupie eliminacyjnej były tylko trzy drużyny - Polska, Anglia i Walia. Do finałów w RFN kwalifikowała się jedna. W ostatnim meczu na stadionie Wembley Anglia musiała wygrać, a Polsce wystarczał remis.
Mało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta