Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

KRÓTKA PODRÓŻ BALONEM

07 listopada 2005 | Dodatek Rzeczpospolitej | PW
źródło: Nieznane

Jacek Bąk KRÓTKA PODRÓŻ BALONEM Pełnej prawdy o tym, co się z nami działo podczas mistrzostw świata w Korei i Japonii, jeszcze długo nie poznamy. Piłkarze nie zdradzą wszystkiego, póki grają, bo musimy trzymać się razem - mówi kapitan reprezentacji Polski Rz: Pamięta pan ciszę w szatni w Jeonju po meczu z Portugalią?

Jacek Bąk : Ci, którzy grali, siedzieli z głowami schowanymi pod ręcznikami, nie było chętnego do zabrania głosu. Każdy chciał wtedy zostać sam. Tak smakują stracone marzenia. Po awansie czekaliśmy na ten mundial przez blisko rok, odliczaliśmy dni, a tu ledwo się zaczęło, trzeba wracać do domu.

Jechaliście do Korei jako bohaterowie, a wracając do kraju, baliście się wyjść do kibiców na Okęciu. To był najgorszy start reprezentacji Polski w powojennych finałach.

Do dzisiaj zadajemy sobie pytanie, co poszło nie tak. Po losowaniu wszystkim - nie tylko piłkarzom - wydawało się, że trafiliśmy do łatwej grupy. Przyznano nam już co najmniej drugie miejsce, za Portugalią, a tymczasem z grupy wyszła Korea i USA. Po fakcie błędów można szukać wszędzie. W przygotowaniu zespołu na zgrupowaniu w Niemczech, w przywiązaniu trenera do pewnych nazwisk, w naszym nastawieniu. Ja mogę pytać sam siebie, czy gdybym mógł zagrać z Portugalią, to nie stracilibyśmy tylu bramek.

Tak naprawdę o odpadnięciu zadecydował jednak mecz z Koreą. Potrafiłby pan dziś wymienić nazwiska rywali?...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3681

Spis treści
Zamów abonament