PIEKŁO MONTERREY
Antoni Piechniczek i jego sztab rozsądnie zaplanowali przygotowania. Wiadomo było, że groźnym przeciwnikiem naszych piłkarzy będzie w Meksyku upał, więc trener zadbał o to, by przyzwyczajać ich do wysokiej temperatury.
Kadra wyjechała zimą na kilka tygodni do Włoch, po czym poleciała na tournée po Argentynie i Urugwaju. Zremisowała z reprezentacją Urugwaju 2:2, rozegrała kilka udanych meczów towarzyskich z klubami z Argentyny. Optymizm nieco zmalał po porażce w Kadyksie z Hiszpanią 0:3 i z Danią w Kopenhadze 0:1, ale nasza reprezentacja nie raz i nie dwa zawodziła w meczach o pietruszkę, by potem zamienić się w ryczącego lwa. Nikt jednak nie przewidział, co Polacy spotkają pod Monterrey, gdzie zamieszkali. Zastali piekło, bo początek czerwca w Meksyku był wyjątkowo upalny. Temperatura dochodziła w południe do 40 stopni.
Boniek nie lubi MeksykuWspomina Zbigniew Boniek: "Walczyliśmy z przeciwnikami, ale też z własnymi słabościami. Mieszkaliśmy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta