Chcę być ostatnim ministrem skarbu
Andrzej Mikosz: Pochodzę z rodziny, w której służbę państwu uznawano za najwyższy zaszczyt. Skoro zatem zadzwonił do mnie ktoś, do kogo mam zaufanie i komu powierzono funkcję utworzenia rządu, przedstawiając przekonujące argumenty, to nie było powodu, by odmówić.
Czy zakończy pan prywatyzację i będzie ostatnim ministrem skarbu?Chciałbym, żeby tak było. Jeśli będzie zgoda społeczna na to, by przeprowadzić prywatyzację do końca, to za kilka lat nie będzie potrzeby utrzymywania odrębnego resortu skarbu. Może do kontroli państwowych firm lepszy byłby jakiś urząd powierniczy. Nie wiem. To jest kwestia zmian ustrojowych, które będą przeprowadzane w kraju.
Jaką rolę powinien pełnić minister skarbu przez te najbliższe cztery lata?Na pewno powinien poprawić jakość nadzoru nad spółkami i majątkiem skarbu państwa. Ma to zasadnicze znaczenie. Trzeba też wyegzekwować od inwestorów to, do czego zobowiązali się, zawierając transakcje z ministrem skarbu. Chodzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta