Widz lubi oglądać zło
Jerzy Stuhr: Daje mi to, czego najbardziej brakuje mi we współczesnym teatrze - poezji. Im bardziej to odczuwałem, tym mocniej lgnąłem do Szekspira.
Czyli był to przede wszystkim wybór o charakterze literackim?Oczywiście. Proszę nie zapominać, że jestem także filologiem. Zawsze będę oglądał świat poprzez książki. W kinie moralnego niepokoju często grywałem postaci zwyczajnych ludzi, takich jakich wszyscy spotykamy na ulicach. U Szekspira mamy do czynienia z ludźmi o innym, potężniejszym wymiarze. W teatrze chciałem właśnie czegoś takiego - zwielokrotnionego, na wyższym diapazonie. Takie postaci i takie tematy daje Szekspir.
W "Ryszardzie III" nie ma pozytywnych bohaterów, wszyscy noszą piętno moralnego zła....Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta