Teatr ograniczonego zaufania
Jan Klata ma trzydzieści dwa lata, ale bardziej od dramaturgii brutalistów interesuje go nasz romantyzm i "Solidarność", i to, co z nich zostało. Nasyca spektakle nowoczesną muzyką, jest pierwszym didżejem polskiej sceny, jednak sensu życia szuka w chrześcijaństwie.
Klata Fest rozpoczął Teatr TVP pokazując wałbrzyską inscenizację Gogola. Spektakl, tak jak Chlestakow, okazał się mocno przereklamowany. Świetny był pomysł przedstawienia grzechów prowincjonalnej władzy w kostiumie peerelowskich kacyków, w cieniu portretu towarzysza Edwarda Gierka. Nareszcie młody reżyser nie mówił tylko o seksie i dragach, lecz o polskiej historii. Polemizował z propagandą sukcesu PRL, która kwitnie w pamięci Polaków pomimo bankructwa komunizmu. Niestety na tle ról aktorskich, przeboje Karela Gota i Boney M z lat 70. wypadły znacznie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta