Poziom zysku we krwi
Rychłego uzdrowienia sytuacji w państwowym lecznictwie trudno oczekiwać. Dlatego właściciele prywatnych laboratoriów byliby dobrej myśli, gdyby nie wzrastająca konkurencja ze strony dużych firm diagnostycznych z zagranicznym kapitałem.
- Popołudniami u lekarzy pojawiają się dzieci z wysoką gorączką. Zrobienie badań w publicznej przychodni jest już wtedy niemożliwe. Niektóre z nich wyznaczają terminy np. dwutygodniowe. Pediatrzy odsyłają takich pacjentów do mnie, bo wiedzą, że będą mieli wyniki od ręki - mówi Małgorzata Cieloch, prowadząca wraz z mężem laboratorium w Otwocku pod Warszawą.
Ich firma, założona jeszcze w latach 70. XX w., była jedną z pierwszych takich placówek w kraju. Przepisy obowiązujące w PRL zezwalały analitykom zatrudnionym w państwowej służbie zdrowia na prowadzenie prywatnej praktyki, podobnie jak lekarzom. Korzystały z tej możliwości jedynie jednostki. Nawet w Warszawie przed 1989 r. działało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta