Szefowie lubią mocne silniki
Zakup dobrego samochodu renomowanej marki oznacza wydatek ok. 100 tys. zł. W zamian otrzymuje się jednak dobrze wyposażone i bezpieczne auto. A to dla wielu menedżerów jest równie ważne jak dobrze wyposażone biuro, w którym liczy się nie tylko kolor ścian i mebli, ale też sprawność komputerów, faksów i telefonów.
Z ankiety przeprowadzonej przed dwoma laty przez "Manager Magazin" wynikało, że polscy przedsiębiorcy najchętniej jeżdżą limuzynami, rzadziej luksusowymi autami terenowymi. Do dziś te preferencje się nie zmieniły i autem dla dyrektora lub prezesa pozostaje długi, czterodrzwiowy sedan w ciemnym kolorze. Rzadko zdarza się widzieć szefa wysiadającego z minibusa, chyba że wraz z nim na rozmowy przyjechało kilka innych osób z firmy.
Wydatek uzasadnionyDla każdej firmy zakup reprezentacyjnego auta dla szefa oznacza spory wydatek. Dlatego zapewne tak niewiele sprzedaje się w Polsce samochodów z klasy wyższej oraz z grupy aut luksusowych. Według informacji Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, w ubiegłym roku kupiono niespełna 3,3 tys. aut z grupy executive, w której znajduje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta