Pora beztroskich gawęd
Czy warto pisać o muzyce
Pora beztroskich gawęd
Czy warto pisać książki o muzyce poważnej, gdy grono bywalców sal koncertowych i teatrów operowych jest skromne, więc trudno liczyć na masowego czytelnika. A jednak takie ryzyko może się opłacać, skoro liczba tytułów na rynku nie jest mniejsza niż w czasach monopolu Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, które zresztą korzystało z państwowych dotacji. Dziś PWM próbuje zarabiać na nutach i utworach polskich kompozytorów sprzedawanych w świat, a książki o muzyce wydają prywatne oficyny i chyba do tego nie dokładają.
Są to jednak z reguły pozycje zdolne zainteresować nie tylko wyrafinowanych melomanów. Stąd moda na wszelkie propozycje gawędziarsko-plotkarskie, takie choćby jak "Niewczesne żarty", kolejna już pozycja autorstwa Henryka Czyża. Znakomity dyrygent, kompozytor i pedagog wydaje je we własnym wydawnictwie, a mimo to do tej pory nie zbankrutował. Co prawda, "Niewczesne żarty" skorzystały z pomocy finansowej Ministerstwa Kultury i Sztuki, ana pokrycie kosztów druku innego tomu "Pamiętam jak dziś" Czyż sprzedał obraz Fałata, ale ciągle nie traci on optymizmu i nadziei.
Henryk Czyż ma co wspominać i jest artystą niemalże renesansowym. Niektórzy twierdzą, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)