Pieszczenie Manifestu
Z archiwów PRL
Pieszczenie Manifestu
Jerzy Kochanowski
18 lipca 1944 r. oddziały I Frontu Biłoruskiego rozpoczęły operację brzesko-warszawską, dwa dni później przekraczając Bug. Przebywający w Barwisze pod Moskwą członkowie przyszłego polskiego "rządu", coraz bardziej przypominali spadochroniarzy oczekujących na rozkaz odlotu. Jak komandosi sprawdzają przed operacją broń i spadochrony, tak członkowie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (taką bowiem nazwę przyjęto po interwencji Stalina, wieczorem 20 lipca) dopracowywali swoją broń propagandową -- manifest. Manifest, który miał dotrzeć do Polski przed nimi, drukowany w gazetach, naklejany na parkany, odczytywany wwojskowych jednostkach, wsiach, miasteczkach. To od niego w dużej mierze miało zależeć postrzeganie nowej władzy. Był zbyt ważny, aby cokolwiek w nim ominąć, zaniedbać. Specjalna komisja kierowana przez Jerzego Borejszę najpierw wybrała z dwóch przygotowanych projektów -- Stefana Wierbłowskiego i Bolesława Drobnera -- bardziej umiarkowany, by wciągu następnych dwóch dni starannie go dopieścić. Wkrótce po poprawieniu ostatniego przecinka -- już 22 lipca -- nadeszła informacja o zajęciu Chełma Lubelskiego. Niebawem z maszyn moskiewskiej drukarni zszedł zawierający "Manifest" pierwszy numer "Rzeczpospolitej", datowany "Chełm, 23 lipca"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)