Piramidalny rodowód
Piramidalny rodowód
Stanisław Koczot
Drzwi Pałacu Kultury i Nauki otwierają się na wschód. Na wprost trybuna rządowa, gdy unieść nieco wzrok, można dostrzec blask wschodzącego słońca. Byłoby bardzo pięknie, gdyby tak strasznie tam nie wiało. "Przemieszany wygwizdów" -- mówił o tym miejscu Stefan Kisielew szawy. Powstało kilka koncepcji, w myśl których środkiem miasta miał być albo plac Zwycięstwa, albo okolice Żelaznej Bramy lub też skrzyżowanie ulicy Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich. Pomysły więc istniały, lecz decyzji rząd jeszcze nie podjął.
Tymczasem w ZSRR już po I Zjeździe Pisarzy Radzieckich w 1934 r. kanon sztuki socjalistycznej był gotów. Gdy rok później podjęto uchwałę o planie przebudowy Moskwy, wiadomo było, jaki styl architektury będzie obowiązywał przez najbliższy okres. W ciągu kilkunastu lat powstało w stolicy ZSRR osiem wieżowców. Wszystkie z inicjatywy Stalina. Pierwszy, Uniwersytet Łomonosowa, zaprojektował Lew Rudniew, przyszły projektodawca Pałacu Kultury i Nauki. Później mówiło się o socjalistycznych piramidach.
Wieżowiec taki jak u nas
3 lipca 1951 r. przybył do Warszawy Wiaczesław M. Mołotow, minister spraw zagranicznych ZSRR. Dzień wcześniej Józef Sigalin, ówczesny naczelny architekt Warszawy, zapisał w swoim notatniku:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)