Dziedzictwo zobowiązuje
Myśli o dobrym państwie
Dziedzictwo zobowiązuje
Stefan Bratkowski
Mamy wybierać prezydenta, a do tej pory nie ustaliliśmy, po co. Nie tylko nie ma konstytucji, jasno określającej rolę i kompetencje tego urzędu. Nie doszło do żadnej poważnej dyskusji, ani publicznej, z udziałem prasy, radia i telewizji, ani zamkniętej, w gronie samych polityków, nad podstawami ustroju tego państwa. Prowizorka, sklecona na chybcika, zamienia się wtradycję. Już nabrzmiewa doktryną, a nawet krzepnie w teorię.
W moim skromnym odczuciu -- jeśli nam czegoś dziś gwałtownie brakuje, to przede wszystkim myśli o dobrym państwie. Kiedy z początkiem XV wieku rodziła się polska myśl państwowa -- Stanisława ze Skarbimierza i Pawła Włodkowica -- rodziły ją najwybitniejsze w ich osobach umysły Europy. To państwo samą ideą państwa przyciągnęło do siebie poddanych Zakonu Krzyżackiego i za ich pieniądze potem wygrało decydującą z nim wojnę. My dzisiaj natomiast zgadzamy się z góry na państwo byle jakie -- akurat w chwilach kulturowego i cywilizacyjnego przełomu.
Nowi "krojczy" III Rzeczypospolitej starają się uszyć coś dla swojej partii, "swojego" Sejmu czy "swojego" prezydenta. Nie boją się publiczności, bo ta nie bardzo wie nawet, o co chodzi; nie dlatego, że za głupia, ale dlatego, że nikt jej o nic nie pyta, nie żąda zastanowienia się nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)