Kontrola w PZPN
Decyzję o kontroli podjął premier Kazimierz Marcinkiewicz. Przeprowadzi ją Urząd Kontroli Skarbowej.
Zdaniem premiera są to "pierwsze, wstępne działania", mające doprowadzić do poprawy sytuacji. Wiceprezes PZPN Eugeniusz Kolator oświadczył: "PZPN nie ma nic do ukrycia".
Szef Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Mieczysław Śledź powiedział, że prokuratura chce współpracować z Urzędem Kontroli Skarbowej. Ustalenia mogą pomóc prokuraturze w dalszym śledztwie, które trwa od dwóch lat. Zarzuty postawiono na razie kilkunastu osobom. Przełomem może okazać się zatrzymanie w ubiegłym tygodniu i tymczasowe aresztowania Ryszarda F., znanego w środowisku piłkarskim jako "Fryzjer". Postawiono mu zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
s.t.s.