![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Duże możliwości, spore ryzyko
Podpisując jakąkolwiek umowę, nie należy polegać wyłącznie na radach prawnika, którego wskaże rosyjski wspólnik. Wszelkie zobowiązania i terminy dostaw trzeba ustalać na piśmie. Nie można liczyć na dżentelmeńskie umowy i ustne uzgodnienia. Ryzykowne jest zostawianie rosyjskiemu partnerowi formularzy dokumentów podpisanych in blanco. Nie warto tego robić, choćby trzeba było podjąć dodatkową podróż lub sporządzić nową umowę.
Przedsiębiorca powinien regularnie jeździć do Rosji, uczestniczyć w wystawach i targach. Jest to kosztowne, ale sprzyja nawiązywaniu kontaktów, zwiększa doświadczenie zawodowe, nie skazuje na kontakt z jednym, czasami przypadkowym partnerem.
Jeśli przedsiębiorca już okrzepł na miejscowym rynku, to powinien założyć własne przedstawicielstwo, oddział lub spółkę. Wtedy lepiej pozna kontrahenta, dopilnuje dostaw i terminów płatności. Obowiązujące w Rosji przepisy nie zachęcają cudzoziemców do zakładania firm z miejscowym kapitałem. Bez problemów natomiast, w ciągu 2 - 3 tygodni, za kilkaset...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
