Prawda zamiast gry
Szosa E-7, którą warszawscy opozycjoniści jeździli z pomocą dla robotników z Radomia - i o której później śpiewał bard KOR Jan Krzysztof Kelus - już wkrótce miała zawieźć tych, którzy nią wyruszyli, w nieprzewidywane początkowo rewiry. A wraz z nimi całą polską kulturę doby schyłkowego komunizmu, zmieniając - mówiąc uczenie - jej paradygmat. Właściwie nie mogło być inaczej: wśród twórców i współpracowników KOR była silna nadreprezentacja intelektualistów, pisarzy, artystów. Uczestnictwo zaś w kulturze często bywało w czasach PRL zastępczą formą uprawiania polityki. Kwestia wolności słowa, wolności wypowiedzi artystycznej szybko okazała się dla tego środowiska równie ważna, jak zbieranie pieniędzy i organizowanie pomocy prawnej dla ofiar poczerwcowych represji.
Powiedz prawdę, do tego służyszTo już od dawna nie były czasy stalinowskie, w których całą sferę kultury podporządkowano ideologicznej indoktrynacji. To nie były nawet czasy Gomułki, z jego lękową niechęcią wobec - nawet apolitycznych - "nowinek" w sztuce. W połowie lat 70. funkcjonowanie kultury w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta