Prawica skręca w lewo
Gdy David Cameron, 39-letni lider brytyjskich konserwatystów, snuje dywagacje o roli kobiet w społeczeństwie, związkach homoseksualnych, o ekologii czy podatkach, słuchacze przecierają oczy ze zdumienia. Jego wizja świata nie różni się bowiem od wizji Tony'ego Blaira, premiera Wielkiej Brytanii i przywódcy Partii Pracy.
"Nie możemy mówić wyłącznie o korzyściach płynących z globalizacji, lecz także o jej kosztach" - mówił Cameron podczas niedawnej wizyty w Indiach. "Nie będziemy obiecywać gwałtownych obniżek podatków, powinniśmy pamiętać o gospodarczej stabilności" - to także jego słowa. Cameron chce, by na listach wyborczych jego ugrupowania pojawiło się więcej kobiet, przedstawicieli mniejszości etnicznych, a także osób niepełnosprawnych. W lutym tego roku wysłał list do kilku znanych działaczy gejowskich związanych z partią, namawiając ich do startu w wyborach do Izby Gmin. "To pokazuje, w jakim stopniu konserwatyści zmienili swoją postawę wobec homoseksualistów" - komentował wówczas Nick Boles, szef think tanku Policy Exchange i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta