Przełom w genetyce
Ich zdaniem kończy to spory o etyczność tych zabiegów. Do tej pory była ona kwestionowana, bo zawsze kończyły się one śmiercią płodu. - Teraz w zasadzie nie różni się od pobierania organów z ludzkich zwłok - mówi Donald Landry, ekspert z nowojorskiego Ośrodka Medycznego Uniwersytetu Columbia.
Do pobrania komórek wykorzystano tylko jeden płód, który przestał się rozwijać niecałe 48 godzin wcześniej. Tad Pacholczyk z Katolickiego Centrum Etyki w Filadelfii uważa jednak, że o śmierci embriona można mówić dopiero, gdy obumrą wszystkie jego komórki.
raf, ap