W prowizorce tamtych czasów było coś ujmującego
Wszechstronność i odwaga w doborze repertuaru, liczba premier operowych, baletowych i lżejszego kalibru, parada gościnnych artystów: dyrygentów, solistów, choreografów, reżyserów, rosnąca liczba widzów i coraz bardziej realna nadzieja na nowy, budowany już od lat, gmach dodawały operowemu Pegazowi skrzydeł. Był to też czas owocnej, trwającej dziesięć lat dyrekcji Alicji Weber, muzykologa i sprawnego menedżera, szczęśliwie pozbawionej ambicji, by samej śpiewać albo - w najgorszym wypadku - dyrygować.
W latach 80., gdy przyjechałem do Bydgoszczy po studiach krakowskich, opera grała w ciasnej sali Teatru Polskiego, zbudowanego pod koniec lat 40. ot,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta