Wielki skandal, małe słowa
Pamiętam telewizyjną propagandę z różnych okresów i wiem, co oznacza, jeśli pewnego dnia wszyscy spikerzy zaczynają nagle, jak na komendę, posługiwać się tym samym określeniem jakiegoś kontrowersyjnego tematu. Taki odgórnie ustalony skrót myślowy przez setki i tysiące powtórzeń na antenie ma kształtować społeczną ocenę sprawy, niezależną lub wręcz sprzeczną z jej szczegółami i realiami.
I tak właśnie jest w przytoczonych przykładach. Wykorzystywanie tajnych służb do walki z legalnie działającymi partiami opozycyjnymi - skandal, który w każdej normalnie działającej demokracji wywołałby polityczne trzęsienie ziemi - zostaje przez określenie szafa Lesiaka sprowadzony do rozmiarów mało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta