Piłkarze Wisły przegrali i odpadli
Jeśli jest prawdą, że właściciel Wisły Bogusław Cupiał ostatecznie zniechęcił się do pompowania w klub wielkich pieniędzy po obejrzeniu przegranego rewanżu z Panathinaikosem Ateny w ubiegłorocznych eliminacjach Ligi Mistrzów, to strach pomyśleć, co się będzie działo przy Reymonta po meczu z Feyenoordem. Drużyna z Krakowa znów, jak w Atenach, miała w ręku mocniejsze karty, znów musiała tylko zremisować z klubem, w którym źle się dzieje, i po raz kolejny została z niczym, kończąc mecz w dziesiątkę.
Dragomir Okuka, patrząc na ostatnie minuty meczu w Rotterdamie, musiał przeczuwać, że do Krakowa wróci jako były trener Wisły, ale niemal pewna już dymisja Serba niewiele zmieni - poza tym, że Cupiał będzie coraz bliżej rekordu świata w zwalnianiu trenerów, ustanowionego przez Jesusa Gila.
Okuka odejdzie, obrońcy Wisły zostaną. Ktoś i tak będzie musiał ich nauczyć, jak na boisku pomagać sobie, a nie wchodzić w drogę. Kaseta z meczu w Rotterdamie bardzo się przyda. Również do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta