Bezbolesna lustracja nie istnieje
P rzyznaję, że odpowiedź 41 przedstawicieli społeczności akademickiej ("Rz" 29.03.2007) na uchwałę Senatu UW i artykuł dr. Jerzego Wociala z PAN poświęcony lustracji ("Rz" 28.03.2007) pomogły mi wyjść z psychologicznego narożnika, do którego, chcąc nie chcąc, zagoniła mnie moja władza. Naukowcom wyrażającym odrębne zdanie w tej sprawie - dziękuję.
Używam słowa "władza" z myślą o instytucjach naukowych, a nie rządowych czy ustawodawczych. Prawomocność ustawy lustracyjnej zakwestionowały bowiem uchwały i stanowiska rektorów, senatów, rad naukowych oraz dyrekcji licznych uczelni i instytutów.
Nie dotarły do mnie informacje o dyskusjach czy debatach środowiskowych, lecz jedynie oficjalne stanowiska przedstawicieli władzy w nauce, komunikujących o wstrzymaniu przekazania złożonych przez pracowników nauki oświadczeń lustracyjnych do IPN do czasu ogłoszenia werdyktu Trybunału...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta