Na zdrowy rozum
Na zdrowy rozum
Jeszcze jedna prawda o Bormanie
Nasza gazeta, jak zapewne czytelnicy zauważyli, nie ustaje w poszukiwaniu prawdy o Bormanie. Niedawno mieliśmy okazję poinformować, że prawa ręka Hitlera, czyli Martin Borman dożywał w nieustannym chichocie swoich dni w Moskwie, której był agentem, tym milej więc jest nam donieść, że ten mąż stanu zmarł w spokoju w końcu lat pięćdziesiątych w jednej z angielskich wsi. Czyli nie w Moskwie i nie w Ameryce Południowej, anawet nie na gruzach Berlina, jak się pierwotnie podawało. Do Anglii Martin Borman został przeszmuglowany przez niejakiego Iana Fleminga, autora Bonda, ongiś agenta wywiadu. A przeszmuglowano go dlatego, że rządowi brytyjskiemu potrzebny był podpis Bormana, aby odzyskać z banków szwajcarskich wielomiliardowe sumy złożone tam przez hitlerowców. Informację tę podał dobrze na ogół zorientowany łódzki "Express Ilustrowany". Naturalnie, w przyszłości nie omieszkamy poinformować czytelników o tym, że Borman doczekał zasłużonej emerytury jako pracownik jednego z koszalińskich PGR.
Szczypanie niedźwiedzia
Kieleckie "Słowo Ludu" słusznie zauważa, że w polskim życiu politycznym powraca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta